Od 25 stycznia 1945 roku w niemieckich rękach pozostawała już tylko gmina Dźwierzuty. Zła sytuacja na innych odcinkach frontu i ponowna groźba okrążenia zmusiły dowództwo Grupy Armii „Środek” do wydania rozkazu wycofania się i z tej części powiatu. Za ten rozkaz niemieccy generałowie zostali zdymisjonowani. 29 stycznia padł ostatni, północny skrawek ówczesnego powiatu szczycieńskiego, którym były okolice wsi Labuszewo, Kobułty i Botowo. Cały nasz powiat znalazł się już w rękach Sowietów.

WYZWOLENIE (7)

Kolejny dzień walk

26 stycznia 1945 roku na terenie powiatu szczycieńskiego w dalszym ciągu trwały ciężkie walki pomiędzy oddziałami niemieckimi i radzieckimi. W niemieckich rękach pozostawała już tylko obecna gmina Dźwierzuty. Linia obrony oddziałów niemieckich przebiegała następująco: Frejty – Otole – północny brzeg jeziora Leleszki i jeziora Grom – jezioro Sasek Wielki – Dąbrowa – Stankowo – Jabłonka – Stare Kiejkuty – jezioro Łęsk – Marksewo i dalej wzdłuż drogi do Mrągowa, poprzez młyn Opukiel i lasy na wschód od Powałczyna. Niemcom udało się zablokować radzieckie lokalne przełamania frontu w okolicach Linowa, Trelkowa i pomiędzy Starymi Kiejkutami a Marksewem. Podciągnięto wówczas między innymi artylerię, która miała duży udział w zastopowaniu Rosjan i osiągnięciu przez Niemców sukcesu w obronie.

Fatalne położenie

Jednakże na innych odcinkach frontu Niemcom nie szło tak dobrze. Na zachodzie Armia Radziecka stała już nad Zalewem Wiślanym. W bliższej odległości w jej ręku był już Olsztyn, a radzieccy żołnierze stali pod niedalekim Barczewem. Na wschodzie 25 stycznia 1945 roku radzieckie oddziały zajęły Ruciane – Nidę, Mikołajki i Giżycko. Tym samym niemieckie dywizje walczące na terenie powiatu szczycieńskiego stały się najbardziej na południe wysuniętymi jednostkami niemieckimi w Prusach Wschodnich. Gdy weźmiemy pod uwagę, że oddziały radzieckie znajdowały się z jednej strony pod Barczewem a z drugiej strony zdobyły już Mikołajki, jasnym staje się, iż niemieckim dywizjom na terenie powiatu szczycieńskiego ponownie zaczęło grozić odcięcie i okrążenie. W celu uniknięcia takiego rozwoju wypadków niemieckie dowództwo zadecydowało o wycofaniu tych dywizji w rejon Biskupca. Ten odwrót oznaczał teraz oddanie bez walki ostatniej pozostałej w niemieckich rękach części powiatu szczycieńskiego, praktycznie całej obecnej gminy Dźwierzuty.

Rozkazy odwrotu

W ciągu 26 stycznia 1945 roku do kolejnych batalionów dywizji pancernej „Grossdeutschland” docierał rozkaz oderwania się wieczorem tego dnia od wroga i przemieszczenia w nocy na pozycje położone na północ i północny zachód od Biskupca. Do chwili odwrotu, ostatnie stanowisko dowodzenia dywizji pancernej „Grossdeutschland” na terenie powiatu szczycieńskiego znajdowało się w Sąpłatach. 129. niemiecka dywizja piechoty wycofała się spod Dąbrowy i Linowa poprzez Dźwierzuty i Rumy, po czym opuściła granice powiatu szczycieńskiego. 292. dywizja piechoty zajęła pozycje na południe od Biskupca, w okolicach Kobułt, Dymra i Labuszewa. 14. dywizja piechoty i 562. dywizja grenadierów narodowych także opuściły granice powiatu szczycieńskiego. Front został wyrównany. Linia obrony 4. armii niemieckiej, w skład której wchodziły wymienione dywizje, biegła teraz wzdłuż linii Barczewo – Biskupiec – Reszel – Sępopol – Iławka Pruska.

Dymisje generałów

Dowództwo niemieckiej Grupy Armii „Środek”, w skład której wchodziła 4. armia, za odwrót dywizji z terenu powiatu szczycieńskiego zostało zdymisjonowane. 26 stycznia o godzinie 21.45 do kwatery głównej Grupy Armii „Środek” dotarło pismo z wydziału personalnego niemieckiego Naczelnego Dowództwa Wojsk Lądowych, na podstawie którego dotychczasowy dowódca Grupy Armii „Środek”, generał pułkownik Reinhard, oraz jego szef sztabu, generał porucznik Heidkämper, zostali przeniesieni do „rezerwy Führera”.

Ostatni akord

27 stycznia 1945 roku w granicach obecnego powiatu szczycieńskiego nie było już żadnych walczących jednostek niemieckich. Jednakże granice przedwojennego powiatu szczycieńskiego wybiegały dużo bardziej na północ niż obecnie. W skład naszego powiatu wchodziły wówczas tutaj między innymi takie miejscowości jak Kobułty, Dymer, Labuszewo i Botowo. W okolicach tych wsi oddziały niemieckiej 292. dywizji piechoty broniły się do 29 stycznia. I właśnie tutaj oddziały tej dywizji zniszczyły wiele sowieckich czołgów. Niczego niespodziewający się radziecki zagon pancerny zmierzał główną drogą ze Szczytna do Biskupca. W okolicach Kobułt i Labuszewa Niemcy pozwolili mu początkowo przejechać obok swoich przednich linii, by potem na drodze go zniszczyć. Bilans straconych przez Rosjan czołgów był porażający: 5 czołgów typu „Józef Stalin”, 17 czołgów T 34, 2 czołgi lekkie i czołg dowodzenia. Ten lokalny niemiecki sukces nie mógł już jednak odwrócić losów walk na tym terenie. 29 stycznia okolice Kobułt, czyli ostatnią część przedwojennego powiatu szczycieńskiego, znalazły się również w radzieckich rękach. Tak wyglądało zdobycie powiatu szczycieńskiego przez oddziały radzieckie przed dokładnie 70 laty, w styczniu 1945 roku.

Sławomir Ambroziak

Wykorzystane źródła: E. Baginski, 1945. Als Ortelsburg verloren ging, Bonn 2005.